Przed wakacjami w stolicy Portugalii w głowach wielu turystów pojawiają się pytanie o to czy zastanawia się czy Lizbona jest bezpieczna. Na co uważać jadąc do Lizbony? Jakie są niebezpieczne dzielnice w Lizbonie,, które lepiej omijać po zmroku. Czy trzeba obawiać się kieszonkowców i handlarzy narkotyków? Sprawdzamy jak wygląda bezpieczeństwo w Lizbonie 2019. Oto praktyczne porady dotyczące wyjazdu do Portugalii.
Bezpieczeństwo w Lizbonie i Portugalii
Według najnowszych badań magazynu Global Finance, które opublikowano z początkiem 2019 roku Portugalia jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie. Kraj znajduje się na czwartym miejscu rankingu. Portugalię wyprzedza Finlandia oraz Szwajcaria. A nie było tam Islandii? – zapytacie. Była! Na pierwszym miejscu. W tym samym zestawieniu Polska zajmuje 27. pozycję. Zestawienie przygotowano biorąc pod uwagę ryzyko wystąpienia katastrof naturalnych, a także terroryzm, wskaźniki dotyczące przestępczości i ewentualnej wojny.
Portugalia ze stolicą w Lizbonie uchodzi za jedno z najbezpieczniejszych miejsc na świecie ale nie oznacza to oczywiście, że jadąc na wczasy do Lizbony zdrowy rozsądek można zostawić w domu. Do największych zagrożeń w Lizbonie należą grasujący po mieście kieszonkowcy, sprzedawcy narkotyków zaczepiający turystów na ulicach.
Kieszonkowcy w Lizbonie
Kieszonkowcy są powszechnym problemem w Lizbonie. W mieście nie jest tak niebezpiecznie jak w bardziej popularnych destynacjach turystycznych takich jak Barcelona czy Praga mimo to – 100% bezpiecznie nie jest. Kieszonkowców jest bardzo dużo. Do miejsc w których należy uważać na kieszonkowców w Lizbonie zalicza się Baixa o Cais do Sodre. Kieszonkowcy atakują pasażerów słynnej linii tramwajowej 28 w Lizbonie. Uważać trzeba też w linii numer 15. Po mieście lepiej jeździć taksówką lub Uberem. Trzeba uważać na targowiskach, w okolicach dużych atrakcji turystycznych, wieczorami w dużym tłumie ludzi.
Kieszonkowcy w Lizbonie nie będą dużym problemem jeśli podczas wyjazdu zachowamy zdrowy rozsądek. Nie należy nosić przy sobie dużej ilości gotówki, wartościowe rzeczy lepiej trzymać przed sobą i w dobrze zabezpieczonych kieszeniach. Lepiej też nie rzucać się w oczy i nie epatować zegarkiem, biżuterią czy lepszym aparatem fotograficznym. Zostawiając auto na ulicy lepiej schować do bagażnika przedmioty, które mogą zachęcić złodzieja oraz torby i torebki nawet jeśli nic w nich nie ma. Warto pamiętać, że kieszonkowcy w Lizbonie to dobrze zorganizowana mafia, a często złodziejami są również bardzo atrakcyjne dziewczyny po których na pierwszy rzut oka nikt nie spodziewałby się bycia złodziejem.
Handlarze narkotyków
Handlarze narkotyków w Lizbonie nie są handlarzami o jakich mogą pomyśleć osoby, które kiedykolwiek kupowały nielegalną używkę. Są kompletnie inni, niż wizerunek zakonspirowanego i uważającego na ewentualne problemy sprzedawcy. Handlarze w Lizbonie sami dają o sobie znać zaczepiając turystów. Podobnie jak kieszonkowcy również działają w zorganizowanych grupach. Proponują zakup najróżniejszych używek od lekkich takich jak różne zioła aż po twarde narkotyki. Proceder trwa od lat i nic nie wskazuje na to, by miał się skończyć.
Mimo że posiadanie narkotyków jest zdepenalizowane w Portugalii (więcej o legalności narkotyków w Portugalii) to od ulicznych handlarzy lepiej nic nie kupować bowiem po udanej transakcji jak spod ziemi wyrosnąć mogą następni bandyci wymuszający haracz lub nawet podający się za fałszywych policjantów. Nic nie gwarantuje również tego, że to co miało być rozrywkowym ziołem nie okaże się zwykłą bazylią czy oregano. Ulicznych handlarzy najlepiej omijać kompletnie nie zwracając na nich uwagi. Handlarzy spotkacie m.in. przy placu Rossio, przy stacji Cais do Sodre i w okolicach Principe Real. Ich obecność nie jest tajemnicą dla nikogo w mieście.
Pozostałe zagrożenia w Lizbonie
Na co jeszcze należy uważać w Lizbonie? Na to na co w większości krajów i atrakcyjnych turystycznie miejscowości takich jak Porto ale nie tylko. Pierwszym faktem są taksówkarze – złotów w Lizbonie nie będą miały oporów przed naciąganiem turysty po którym widać, że nie zna miasta. Jadąc w taksówce lepiej monitorować pozycję GPS lub używać aplikacji, które uniemożliwiają oszustwa.
Kolejną rzeczą na którą trzeba uważać w Lizbonie są… chodniki. Zwłaszcza po opadach deszczu (którego wprawdzie ma zbyt wiele) polerowane kamienie stają się bardzo śliskie. Chodząc w klapkach łatwo wywinąć orła i uderzyć o ziemię. Warto pamiętać również o tym, że w Lizbonie jest gorąco. Lepiej uważać na słońce, przykryć głowę i zawsze mieć przy sobie coś do picia.
W samym turystycznym centrum Lizbony nie ma zbyt wielu niebezpiecznych dzielnic. Złe okolice oddalone są od centrum i większość turystów nigdy się tam nie pojawia. Niebezpiecznie jest również w miejscowościach położonych blisko Lizbony takich jak Sintra czy Amadora.
W Portugalii i Lizbonie nie ma wysokiego ryzyka zamachów terrorystycznych. Na szczęście popularna muzułmańska jest tu jedną z najmniejszych w krajach zachodu. Zaledwie 0,6% mieszkańców kraju to wyznawcy islamu więc można tu czuć się całkowicie bezpiecznie.
AUTOR BLOGA |
Miło mi Was poznać! Jestem Stefano i jestem autorem tego bloga i postów na nim (w większości). W wielu wymienionych na tej stronie miejscach byłem i chcę podzielić się swoją wiedzą. Blog ten powstał i piszę go dlatego by pomóc wielu osobom z praktycznym wymiarem podróży. Znajdziecie tutaj wszelkie informacje na temat atrakcji danego miejsca, pogody czy cen. Wszystko dla podróżników :) W razie pytań zapraszam na kontakt@belsole.pl! |